Moje parametry wyjsciowe modelu liczenia to (nawiazujac do uczuc) to, ze wlasny kat trzeba miec.
Natomiast u Stalina kot wcinal musztarde w najlepsze, bowiem Wielki Jezykoznawca posmarowal mu ja pod ogonem, a, kiedy zaczela szczypac w odbyt, nie mial innego wyjscia niz dokladnie ja wylizac.
Nalezy najpierw przedstawic cel, na który chce sie wziac pozyczke.